Czy pytanie miało też brzmieć: co jest najbardziej moczopędne?
Osobiście jakoś nigdy nie drążyłem tego tematu. Wolę wypić wodę. Kiedy ktoś proponuje mi piwo, też wolę napić się wody. A arbuzy... niekoniecznie jadam. Z takich mało szkodliwych rzeczy to zielona herbata bywa całkiem niezła. Tylko co by to nie było - nigdy nie pochłoniemy tego tyle co wody, a woda dosyć szybko znika z organizmu. Bez przesady i w granicach nawet nie tyle zdrowego rozsądku co możliwości naszego ciała. Od wody też można umrzeć. Dawka śmiertelna to coś ponad 5 L jednorazowo.
Osobiście jakoś nigdy nie drążyłem tego tematu. Wolę wypić wodę. Kiedy ktoś proponuje mi piwo, też wolę napić się wody. A arbuzy... niekoniecznie jadam. Z takich mało szkodliwych rzeczy to zielona herbata bywa całkiem niezła. Tylko co by to nie było - nigdy nie pochłoniemy tego tyle co wody, a woda dosyć szybko znika z organizmu. Bez przesady i w granicach nawet nie tyle zdrowego rozsądku co możliwości naszego ciała. Od wody też można umrzeć. Dawka śmiertelna to coś ponad 5 L jednorazowo.