Piszę opowiadanie o tym, jak pewna dorosła dziewczyna zostaje przyłapana na noszeniu pieluch i zachowywaniu się jak niemowlę, więc otrzymuje propozycję by stać się na stałe dzidziusiem lub by przyznać się przed wszystkimi znajomymi. Chcielibyście przeczytać coś takiego? Póki co robię to tylko dla siebie.
Oto fragment, liczę na wasze uwagi:
To wydarzyło się w maju, gdy miałam wciąż 18 lat. Od lat fantazjowałam o byciu niemowlakiem. Nie wiem skąd to się wzięło, ale gdy tylko byłam sama to ssalam kciuk i wyobrażałam sobie, że leżę w pieluszce i niania karmi mnie butelką. Gdy wróciłam do domu ze szkoły, moja siostra która się mną opiekowała po śmierci rodziców, oznajmiła mi, że udało jej się znaleźć dla mnie pracę na weekend. Nasza sąsiadka wyjeżdżała na dwa tygodnie i zgodziła się, bym zajęła się jej mieszkaniem, gdyż jej kwiatki wymagały by je podlewać rano i wieczorem. W zamian miałam otrzymać skromne wynagrodzenie, co dla kogoś takiego jak ja, która nie miała żadnych swoich pieniędzy było spełnieniem marzeń. Oprócz tego istniała też druga korzyść, o której nikt poza mną nie wiedział. Nasza sąsiadka miała małego synka, który wciąż nosił pieluchy. To oznaczało, że pod jej nieobecność będę mogła dowoli nosić pampersy i udawać niemowlę w jej mieszkaniu. Pieluchy, smoczki, zabawki... Dosłownie wszystko o czym mogła by marzyć dziewczyna pragnąca zostać niemowlęciem. Przez tydzień codziennie po szkole odwiedzałam mieszkanie naszej sąsiadki, bawiłam się w pampersie przez godzinę, a potem wracałam do domu, zanim wróciła moja siostra. Jednakże, w piątek dwa dni przed powrotem naszej sąsiadki moja siostra miała iść do pracy na nocną zmianę, w związku z czym mogłam bawić tak długo jak bym chciała. Zaraz po wyjściu do pracy, poszłam do sąsiadki, podlałam kwiatki i przebrałam się w swój strój. Miałam na sobie tylko pampersa, stanik a także smoczka. Bawiłam się kilka godzin, aż w pewnym momencie zasnęłam. Obudziłam się tej samej nocy, a właściwie to obudziła mnie nasza sąsiadka, która wróciła wcześniej niż planowała.
To wydarzyło się w maju, gdy miałam wciąż 18 lat. Od lat fantazjowałam o byciu niemowlakiem. Nie wiem skąd to się wzięło, ale gdy tylko byłam sama to ssalam kciuk i wyobrażałam sobie, że leżę w pieluszce i niania karmi mnie butelką. Gdy wróciłam do domu ze szkoły, moja siostra która się mną opiekowała po śmierci rodziców, oznajmiła mi, że udało jej się znaleźć dla mnie pracę na weekend. Nasza sąsiadka wyjeżdżała na dwa tygodnie i zgodziła się, bym zajęła się jej mieszkaniem, gdyż jej kwiatki wymagały by je podlewać rano i wieczorem. W zamian miałam otrzymać skromne wynagrodzenie, co dla kogoś takiego jak ja, która nie miała żadnych swoich pieniędzy było spełnieniem marzeń. Oprócz tego istniała też druga korzyść, o której nikt poza mną nie wiedział. Nasza sąsiadka miała małego synka, który wciąż nosił pieluchy. To oznaczało, że pod jej nieobecność będę mogła dowoli nosić pampersy i udawać niemowlę w jej mieszkaniu. Pieluchy, smoczki, zabawki... Dosłownie wszystko o czym mogła by marzyć dziewczyna pragnąca zostać niemowlęciem. Przez tydzień codziennie po szkole odwiedzałam mieszkanie naszej sąsiadki, bawiłam się w pampersie przez godzinę, a potem wracałam do domu, zanim wróciła moja siostra. Jednakże, w piątek dwa dni przed powrotem naszej sąsiadki moja siostra miała iść do pracy na nocną zmianę, w związku z czym mogłam bawić tak długo jak bym chciała. Zaraz po wyjściu do pracy, poszłam do sąsiadki, podlałam kwiatki i przebrałam się w swój strój. Miałam na sobie tylko pampersa, stanik a także smoczka. Bawiłam się kilka godzin, aż w pewnym momencie zasnęłam. Obudziłam się tej samej nocy, a właściwie to obudziła mnie nasza sąsiadka, która wróciła wcześniej niż planowała.