Kilka lat temu też byłam zdiagnozowana w kierunku nieuleczalnej choroby ale to akurat dodało mi sił. Czerpie z życia garściami bo wiem że i tak nic nie zrobie. To będzie trudne. Zadbaj o swoje potrzeby, pozwol sobie na wszystko co w związku z tym czujesz. Ściskam Cię mocno.
Moje pierwsze pytanie do pielęgniarki - czy będę mógł dalej chodzić po górach i jaskiniach.
Może i z jednej strony żyje ze świadomością że już do końca życia się będę z tym użerał i specjalnie musiałem dietę i nawyki zmienić. No ale hej! Nie ma potrzeby myśleć negatywnie, może z początku być ciężko. Ale teraz wiem że zaczynam z tym walczyć czuję się psychicznie silniejszy. Najważniejsze zadbać o siebie. Fizycznie i psychicznie. Nie myśleć o tym za często i zająć się sobą, tym co lubisz najbardziej
Może i z jednej strony żyje ze świadomością że już do końca życia się będę z tym użerał i specjalnie musiałem dietę i nawyki zmienić. No ale hej! Nie ma potrzeby myśleć negatywnie, może z początku być ciężko. Ale teraz wiem że zaczynam z tym walczyć czuję się psychicznie silniejszy. Najważniejsze zadbać o siebie. Fizycznie i psychicznie. Nie myśleć o tym za często i zająć się sobą, tym co lubisz najbardziej