Hejka.
Mam pytanie odnośnie życia w świecie ABDL. Jako iż jestem dumną posiadaczką tytułu DL w wieku 26, coś się zmieniło w moim życiu, a otóż pieluszki już mi nie przynoszą tyle szczęścia co kiedyś. A wszystko miało miejsce w moje urodziny, 2 dni temu we wtorek świętowałam swoje 26 urodziny, nigdy nie miałam problemu z celebracją urodzin, ale te niezwykle były mi odległe. Szok przeżyłam obchodząc już 25. urodziny, bo to już "25 lat", ćwierćwiecze, młodość i bliska droga do 30. Z zawodu jestem programistką, także home office i pampers to był nieodłączny tryb życia, do wtorku. Era pandemii i mniejszej ilości spotkań face-to-face tylko pomogła w życiu DL, natomiast ten wtorek wyglądał od razu jakoś inaczej niż zawsze. Mam zasadę, że nie pracuje w urodziny to wtorek był dniem wolnym od pracy, o godzinie 8, mój narzeczony obudził mnie śniadaniem do łóżka (standardowe jego popisowe śniadanie jajecznica + świeżo wyciskany sok pomarańczowy), śniadanie zjadłam, zmieniłam pampersa i wybrałam się do fryzjera na podcięcie włosów. Wizyta u fryzjera jakieś 2h, powrót do domu, kolejna zmiana pampersa i spokój do południa, popołudniu z przyjaciółką wyskoczyłam na urodzinowe ramen, miło spędziłyśmy czas + jakiś spacer, aby to ramen spalić :D I znowu powrót do siebie, zmiana pampersa i chill out do wieczora, później kino i kolacja z narzeczonym. Jest środa 20 września, czyli wczoraj, wstaje rano o godzinie 7.00, poranna zmiana pampersa i o dziwo suchy rano... robię sobie śniadanie i z myślą, że czas chyba na poranna toaletę, dalej nic... Do godziny 12 siedzę i dalej nic, myślę sobie dziwna sprawa. Zdejmuję pampersa i od razu mnie pogoniło na siusiu, także zakładam z powrotem szybko i dalej nic. Poddałam się i pampersa zdjęłam i funkcjonowałam cały dzień bez, i wszystko normalnie. Wieczorem po kąpieli, szykuje się do spania, narzeczony pyta czy wszystko ok bo cały dzień jakaś inna jestem, a ja że spoko, kładę się spać i jakoś tak mi dziwnie, skacze z miejsca w miejsce na łóżku, przewracam się, niewygodnie mi. Stwierdzam, że pampers mi przeszkadza na tyłku bo coś za grubo mam między nogami i idę spać. Mamy 21 września czyli dzisiaj czwartek. Wstaje rano, łóżko suche, poranna toaleta, śniadanie, praca, obiad i popołudnie jakoś mija, cały dzień spędzony bez pampersa od jakiś 3-4lat... Siedzę teraz i myślę, czy to jakieś zmiany we mnie, starzeję się, zabiłam swoje wewnętrzne dziecko czy o co chodzi... Narzeczony się śmieje, że chociaż kilka złotych do przodu będziemy jak już pampersów nie będę kupować, a ja powiem szczerze, że jest to straszne z tej strony, iż zawsze chciałam wieść takie życie DL, ale jak już nie to znudziło, bądź nie kręci to już chyba odpuszczę... Mieliście kiedyś takie kryzysy, bądź nie wiedzieliście czy dalej żyć w tym uniwersum :(
Dajcie znać, czy też tak mieliście albo podobnie
#diapergirl #kryzys #adultlife #jakieśrady
Tylko nie pozbywaj się wszystkich rzeczy od razu, poczekaj z tym aż przez rok ani razu nie pomyślisz o powrocie.