Chyba w każdej relacji to wygląda inaczej. U mnie dyscyplina dotyczy głównie erotycznej strony związku. Z takich codziennych jest zdrowe odżywianie (regularne posiłki, żadnych fastfoodów, żadnych słodyczy), najpierw obowiązki potem przyjemności, w dni których nie spędzamy razem muszę meldować powroty jeśli gdzieś wychodzę. I nie wolno mi pyskować, co jest wyjątkowo męczące.