Tak nie narzekam .
Kilka lat temu juz krecily mnie pieluchy ale niestety z rodzicami mieszkałem i nie bardzo mogłem nosic 24/7 teraz jak sam mieszkam to postanowilem w końcu spelnic to marzenie
Jak dla mnie to klimat ma nieco eskapizmową otoczkę i ciągłe przebywanie w nim zrujnowałoby całą przyjemność, bo stałby się rutyną zamiast przyjemnością
Kilka lat temu juz krecily mnie pieluchy ale niestety z rodzicami mieszkałem i nie bardzo mogłem nosic 24/7 teraz jak sam mieszkam to postanowilem w końcu spelnic to marzenie