Najpierw dostaję sms że dzisiaj doręczenie, super myślę sobie, jakąś godzinę potem dostaję maila że paczka dostarczona, i to już trochę stresujące było. Z racji że odbywa się remont to trochę osób się kręci po domu. Schodzę z piętra i odebrała ją osoba z ekipy budowlanej. Z kurierem DPD się podobnie już zdarzało, mogłem się tego spodziewać. Na szczęście przesyłka w czystym, podwójnym grubym kartonie z etykietą na której nie ma nic co wskazywałoby na zawartość. Pakowanie bezpieczne, to na duży plus! Nikt nie zwrócił na przesyłkę większej uwagi. Karton oklejony szczelnie taśmą nie czuć nawet zapachu, a czekałem na to. Podsumowując bardzo dobrze.
Wystarczyło otworzyć paczkę by poczuć słodki, przyjemny zapach, przyznaję lepszy niż się spodziewałem. Jestem praktycznie w 99% DL ale naprawdę podoba mi się ten zapach, jest idealny. Osoby AB będą wniebowzięte :)
Cały pokój pachnie kosmetykiem dla niemowląt. Wydaje się jakby znajoma woń z dzieciństwa, zdecydowanie warto było dopłacić do wersji Scented. I choć zamierzałem założyć je dopiero na noc, to niestety nie wytrzymałem. A pamiętajcie że ja w ciągu dnia raczej pieluch nie zakładam. Te jednak mnie pokonały.
Opakowanie z grubszej folii, mimo to zapach jest intensywny jeszcze przed otwarciem opakowania. Na zdjęciu widać pasek zapachowy w paczce.
Zamknąłem się w pokoju, zdjąłem swoje dżinsy i założyłem jedną pod luźne bojówki, do tego duża bluza. Musiałem zakryć tyłek bo zdecydowanie odstaje pomimo założenia większych spodni xD Zawsze jest cień szansy że ktoś by zauważył. Mi akurat takie myśli psują zabawę, stąd ostrożność. I tu muszę powiedzieć że od razu przypadły mi do gustu, leżą na mnie świetnie! Tak dawno nie miałem na sobie pieluchy? Bo czuję się jakbym założył pierwszy raz!
Czas na recenzję. Zdecydowanie pielucha zaliczająca się do najgrubszych, mimo że jeszcze sprasowana po wyjęciu z opakowania. Przez grubość kojarzą mi się z pieluchami Rearz Alpaca Overnight. Szkoda że nie mam sztuki do porównania teraz...
Tekstura materiału zewnętrznego jest ciekawa, niby oddychający materiał ale jakby lekko ślizgi i trochę sztywny. Powiedziałbym że coś jakby pomiędzy tymi dwoma opcjami, i to w pozytywnym znaczeniu. Osobiście mi się bardzo podoba, nie szeleszczą i z 3-godzinnego doświadczenia przyznaję też, że tyłek się nie poci jak w wersjach z folią, a takie pampki preferowałem właśnie, do dzisiaj.
Widać na pierwszy rzut oka że to segment premium, wszystko wydaje się idealnie na miejscu, niepowtarzający się nadruk też robi wrażenie. Zapach cudo ale nos się przyzwyczaja i przestajemy go czuć po chwili. Swoją drogą ciekawe czy osoby z otoczenia poczują, wydaje mi się że tak 😄 (Szafa zamknięta a w pokoju czuć wyraźnie, extra!)
Na pieluchę założona bielizna, oraz spodnie i mogę stwierdzić że wyraźnie czuję ją na sobie. Trochę siedzę, trochę też chodzę i naprawdę jest bardzo wygodna. Mogę tak spędzić dzień bez problemu. Z pewnością nie będzie przeszkadzać w nocy. Przeciętna chłonność wg producenta 6750ml, nic dziwnego że widać je na tyłku. Gdybym założył dżinsy w których chodzę na co dzień to nawet osoby nie wtajemniczone by zauważyły. Pielucha poza tym wystaje u mnie znacznie ponad linię pasa, bluza zakrywająca tyłek sprawia że czuję się bezpiecznie. Raz już ją zmoczyłem i pęcznieje dość mocno. Oczywiście wytrzyma pewnie więcej. Jednak wtedy chodzenie normalnie, a nie jak pingwin stanie się chyba niemożliwe.
Podsumowując, na chwilę obecną najlepsza pielucha jaką miałem (mam) na tyłku. Wiadomo że z ekonomią medycznych nie ma się co równać. Jednak leży na tyłku jak prawdziwy pampers dla dzieci, naprawdę ciężko to opisać. Uważam że są warte swojej ceny, do tego stopnia że chyba zamówię więcej. Tym razem też wersję Little Kings.
Oczywiście to nie koniec recenzji, jutro dopiszę też o swoich doświadczeniach w nocy. Po prostu już teraz musiałem się z Wami podzielić tym radosnym doświadczeniem.
#pieluszki