Cześć wszystkim!
W DryNites się nie zmieszczę, więc ostatnio zakupiłem pieluchomajtki Tena Men Pants. W aptece 9 sztuk tych pieluchomajtek kosztuje 21 złotych, czyli praktycznie tyle samo ile paczka 10 sztuk Tena Slip Maxi.
Pieluchomajtki są wykonane z dość przyjemnego i "prześwitującego" (co za tym idzie - oddychającego) materiału.
Materiał, z którego są zbudowane przypomina bawełnę, zaś sam wkład chłonny jest tak cieniutki, że kompletnie nie odbijają się te pieluchomajtki na nawet najbardziej obcisłych spodniach.
Każdy zna to uczucie, kiedy się nachylisz i z tyłu zacznie Ci wystawać kawałek pieluszki między spodniami a koszulką - w tym przypadku to w niczym nie przeszkadza ani nie szkodzi. Kolor tych pieluszek jest taki, jak zwykłej bielizny i wcale nie daje po sobie poznać, że to co mamy pod spodniami to niezupełnie są majtki :)
Co do chłonności, to jest cieniutko. Po jednym, średnim sikaniu pieluchomajtki nadają się do wyrzucenia, dodatkowo cierpią na syndrom, którego nienawidzę - kiedy są przemoczone (o co nie jest trudno) i usiądziemy, to pod wpływem ciężaru wszystko wypływa z wkładu chłonnego i ucieka poza pieluchomajtki.
Produkt dobry dla ludzi ceniących sobie dyskrecję, ale kompletnie niepraktyczny i nie mający zbyt wiele wspólnego z prawdziwymi pieluszkami.
#recenzja #tena #tenamen #foto